Noc czarna, On macha telefonem i świeci psychodelicznie po ścianach, suficie i mnie po oczach.
- Nie machaj - proszę.
- Jak ci się nie podoba, to się odwróć - prycha obojętnie On.
- To nie pomoże.
- Jak to nie?
- Moje oczy nadal będą w tym pokoju.
3 października 2010