Oglądam serial, w którym podpity bohater woła ciągle kelnera.
- Czy tam nie ma kelnera, że on tak woła? - irytuje się On.
- Jest. Ale... jest tłoczno i duszno, olewa nas kelner, i tak skończymy o świcie! - śpiewam.
- Aha.
- I oczywiście nie znasz tej piosenki.
- Nie znam. Znam tylko nie, nie, nie... tak, tak, tak...
24 czerwca 2011