- Weź wygooglaj, czym się wywabia plamy z malin, bo mi na bluzkę prysnęło - poleciłam Siostrze.
- Plamy... z malin... Tu piszą, że oparami z Czarnobyla.
- To świetnie, chuchnę.
Plamy zaprałam mydłem Biały Jeleń, a następnie wrzuciłam bluzkę do pralki. Puściło.
Na białych ciuchach polecam kwasek cytrynowy.
7 lipca 2011