12 sierpnia 2011

Koraliki na szprychy


Lone Bike along the water 
Planuję kupić sobie koraliki na szprychy do roweru. Takie montowane na stałe, nie przesuwające się, bo mnie też wkurza ten hałas.

Mój rower ma koszyk z tyłu i filcowe kwiatki na kierownicy. Nie mam samochodu do tuningowania, więc tuninguję rower.

On ma własny rower, ale jeździ moim, kiedy chce kupić piwo w sklepie nieopodal. W koszyku mieści się dokładnie osiem butelek, a Jego rower nie ma koszyka.

- Naprawdę chcesz kupić koraliki na szprychy?! - dziwuje się On.
- Naprawdę - kiwam głową.
- Pomyśl nad tym... Ja już się i tak na twoim rowerze czuję jak metro - westchnął On. - Ten koszyk, i jeszcze te kwiatki... Ktoś ci je ukradnie kiedyś, jak będę kupował piwo.
- Twój w tym interes, żeby nikt nie ukradł, i w ogóle to będę miała koraliki na szprychach, bo tak CHCĘ - warknęłam.

No bo co w końcu, kurczę blade.