Pokłóciłam się z Siostrą, a On, miłujący święty spokój (więcej tutaj) po prostu wyszedł.
- Jestem strasznie głupia - przyznałam się Mu do słuchawki, kiedy było już po wszystkim.
- No jesteś - zgodził się on. - A co, zabiłaś ją?
- Nie...
- To dobrze, bo nie bardzo mielibyśmy co zrobić z ciałem.
Niniejszy post dedykuję tym wszystkim, którzy twierdzą lub twierdzili kiedykolwiek, że ten blog jest nieautentyczny/jest przesłodzony/przekłamuje rzeczywistość/pokazuje tylko pozytywne strony bohaterów.