18 grudnia 2011

Głos za głosem


Dzwonię do Braciszka, on odbiera. Słyszę jego głos, głos mamy i siostry. Mówię do słuchawki, ale nikt mi nie odpowiada, dalej wszyscy gadają między sobą. Dzwonię drugi raz.

- No hej - odzywam się, niepewna, czy tym razem też ktoś mnie oleje.
- A, to ty - odpowiada Braciszek. - Sorry, że nie reagowałem, ale odebrałem kieszenią.