8 grudnia 2011

Wróżba nie dla każdego


Tramway signja: (wiozę ciastka urodzinowe dla E. autobusem)
kanarek: (sprawdza bilety)
ja: Przepraszam, czy może pan potrzymać? Bo nie mam wolnej ręki, żeby wyjąć bilet.
kanarek: (bierze ode mnie pudełko) A co tam jest?
ja: A nie widać?
kanarek: No, przez karton nie widać.

***
pani na przystanku: Czy pani jest spod znaku Raka?
ja: E... No tak...
pani na przystanku: Od razu wiedziałam! Bo Raki są takie troskliwe! Torcik pani wiezie, co?