- Dzisiaj wspominamy młodość - zakomunikowałam E.
- To znaczy?
- Słuchamy radia z przebojami lat 90.
- Aha. Ja wtedy miałam 10 lat - wyjawiła E. - Nawet nie pamiętam, jaka wtedy byłam. Na pewno nie lubiłam chłopaków.
- Ja chciałam być Emilką z Księżycowego Nowiu. Tak jak ona pisałam wiersze i pamiętnik. I marzyłam o tym, żeby zostać pisarką.
- W sumie... - zaczęła E.
- No właśnie, w pewnym sensie się spełniło.