I am a leaf on the wind - watch how I soar.
Kapitan Malcolm Reynolds jest kosmicznym kowbojem i Robinem Hoodem przyszłości - zabiera bogatym (Sojusz) i daje biednym (on sam i jego załoga). Pewnego razu zabiera na pokład swojego statku pasażera z ładunkiem, którego usilnie poszukują szpiedzy i pracownicy Sojuszu, będącego swego rodzaju uciskającym feudałem Wszechświata. Nastoletnia River, bo ona jest tym ładunkiem, zna tajemnicę, której Sojusz od kilkudziesięciu lat strzeże jak oka w głowie.
Nic więcej nie napiszę, żeby nie zdradzać zbyt wielu szczegółów fabuły. Dodam tylko, że film jest pozycją obowiązkową dla fanów fantastyki wszelkiego sortu (bohaterowie jak z "Bonanzy" w świecie "Gwiezdnych Wojen", czy to nie cudowne połączenie?), a wcześniejsze losy Malcolma i jego załogi, a także bardziej szczegółowe wytłumaczenie historii River, znajdziecie w serialu "Firefly".
Serenity, USA 2005