Wysyłam tekst do akceptacji wewnętrznej, tzn. przez K.
K. (pisze na Skype, linijka po linijce): Nie no. Za długie. To musi być pytanie. Chociaż... Nie, musi być pytanie, bo użytkownik zgłupieje, nie będzie wiedział, o co biega. Chociaż... Zostaje. Nie... No dobra. Dobrze jest.
Jak widać, niektóre pomysły bronią się same!