- Znowu nie odbierałeś telefonu - wytknęłam Mu poirytowana.
- Oj, bo nie spojrzałem...
- Co to znaczy "nie spojrzałem"? Telefon dzwoni.
- Mój nie dzwoni, bo go wyciszam.
- To powinieneś na niego patrzeć! Mogłabym ci ewentualnie wybaczyć, gdybyś nie zobaczył, bo byłbyś Rayem Charlesem. Albo byś nie usłyszał, bo byłbyś Beethovenem! Ludwigiem van.