18 marca 2012

La donna


Potrzebowałam pilnie płaskich butów, więc wpadłam do sklepu, omijając gromadę Murzynów kłębiącą się przy jednej z półek, i kupiłam pierwsze, co z grubsza spełniało kryteria. Już po odejściu od kasy przyuważyłam płaskie, ale Niebieskie - wcześniej zasłaniała je gromada. Po półgodzinie wróciłam do sklepu, zwróciłam poprzednie i zgarnęłam z półki te w jedynym słusznym kolorze.

- Jaki powód zwrotu mam wpisać? - spytała spokojnie kierowniczka sklepu.
- Proszę napisać "kobieta zmienną jest".
- Aha - powiedziała kierowniczka, wpisując w kartę zwrotu zgrabne "klient zmienił zdanie". (Nie ma to jak PR). - Dobry wybór! - dodała jeszcze, zerkając na Niebieskie.

Pisałam tutaj, żebyście mi nie pozwolili kupić już więcej niczego niebieskiego. Jak o mnie napiszą na Pudelku w dziale "Jak się nie ubierać?", to czyja to będzie wina? Tamte były szare!