17 maja 2012

Zbir tkwi w zbiorze, czyli o liczebnikach zbiorowych


Oprócz apostrofów i ekspansywnej końcówki -a na moim podium w konkursie na najbardziej wkurzające błędy językowe jest i trzecia sprawa - liczebniki zbiorowe. Bywa, że nadużywam słów "generalnie", "osobiście" i "dokładnie", często zdarza mi się powiedzieć "oglądnąć" czy "po najmniejszej linii oporu" albo użyć słowa "ilość" w znaczeniu "liczba". W końcu nobody's perfect, błędy każdemu się zdarzają. Ale przez gardło ani przez klawiaturę mi nie przejdzie coś takiego, co poniżej...



Gatunek pod ochroną

Liczebniki zbiorowe to gatunek wymierający. Powinniśmy go otoczyć czułą opieką, hołubić i prezentować szerszej publiczności jak najczęściej - zwłaszcza że to ewenement, bo podobno występuje głównie, jeśli nie jedynie w językach słowiańskich. I nie, proszę mi nie mówić, że te zbiorowe liczebniki zanikną, bo mają trudną odmianę! To jak gdyby hodować wyłącznie koty w prążki, bo nie brudzą się tak jak białe, a ich włosy mniej widać na ciemnych ubraniach. Może nasze wnuki będą czytać Wikipedię w wersji "polski uproszczony" (bo od niedawna jest już wersja "simple English"), ale my nie możemy używać takich wymówek. Zwłaszcza że to jest proste jak konstrukcja cepa.

Liczebnik zbiorowy - co to jest?
Używa się go, ogólnie rzecz biorąc, do określenia zbiorowości, zastępuje wtedy liczebnik główny. W skrócie, chodzi o nazwy grup osób o różnej płci, rzeczy występujące w parach, rzeczowniki bez liczby pojedynczej i nazwy niedorosłych zwierząt i ludzi

Przykłady:
dwoje dzieci - płci mieszanej lub nieznanej; także dwoje bliźniąt
Ich Troje - bo była w tej grupie wokalistka
czworo nauczycieli - matematyk, dwie biolożki i wuefista
pięcioro superbohaterów - ci występujący w filmie "Avengers"
sześcioro drzwi - czyli sześć skrzydeł drzwiowych
siedmioro oczu - należących do trojga ludzi i jednego Cyklopa
ośmioro gości - cztery małżeństwa heteroseksualne
dziewięcioro polityków - skoro parytet działa
dziesięcioro przykazań - wyjątek podyktowany przez tradycję

jedenaścioro uczniów - jeśli szkoła nie jest koedukacyjna, ale
dwanaścioro dziewcząt - bo to jest jak kurczę czy kaczę, czy wspomniane bliźnię, taki śmieszny wyjątek; nie jest poważnym błędem napisać "sześć dziewcząt".

I tak dalej, aż do dziewięćdziesięciorga dziewięciorga (99). Powyżej tej liczby nie ma form liczebników zbiorowych i jeśli chcemy powiedzieć, ilu uczniów zdaje w danym roku maturę, to mówimy, że jest ich dwanaście tysięcy dwustu siedemdziesięcioro dwoje. Spartan też było trzystu, nawet gdyby zaplątała się między nich jakaś kobieta.

Odmiana liczebników zbiorowych

Niełatwa odmiana to chyba najważniejszy powód, dla którego odchodzi się od liczebników zbiorowych. Ale to nie jest takie trudne jak się wydaje, bo są tylko dwa typy: od 2 i 3, czyli -oje, i cała reszta, czyli -oro. (To nie są końcówki fleksyjne.) W dodatku, jako że to liczebnik zbiorowy, odmiana tyczy się wyłącznie liczby mnogiej, no i jest jak w łacinie: biernik ma tę samą formę co mianownik.

M. dwoje, czworo, siedemdziesięcioro siedmioro
D. dwojga, czworga, siedemdziesięciorga siedmiorga
C. dwojgu, czworgu, siedemdziesięciorgu siedmiorgu
B. dwoje, czworo, siedemdziesięcioro siedmioro
N. dwojgiem, czworgiem, siedemdziesięciorgiem siedmiorgiem
Ms. dwojgu, czworgu, siedemdziesięciorgu siedmiorgu

Kultura i kompetencje

"Dobrze świadczy o językowych kompetencjach i kulturze osobistej stosowanie liczebników zbiorowych w stosunku do grup złożonych z kobiet i mężczyzn" - taki cytat znalazłam w sieci a propos liczebników zbiorowych. Zatem dbajmy o tę kulturę, póki jeszcze jest o co dbać.

PS. Nie jestem językoznawcą, dlatego z góry przepraszam za wszelkie uproszczenia i niedociągnięcia merytoryczne w powyższym tekście. Widzisz błąd? Poświęć minutę i powiedz mi o tym w komentarzu.