15 lipca 2012

Zakupy z facetem


Wybraliśmy się do centrum handlowego po jakieś drobiazgi przed wyjazdem.

- Kupiłbym coś jeszcze! - oznajmił On po krótkich wizytach* w kilku sklepach.
- Możemy wejść tutaj. Mówiłeś, że potrzebujesz nowej torby.
- Aha - przytaknął On.
- Lubię chodzić z tobą po sklepach. Robisz zakupy jak prawdziwy łowca - powiedziałam po 3 minutach, kiedy wychodziliśmy już z Jego nową torbą.

* Bo ze mną zakupy to krótka piłka: wchodzę, przymierzam, decyduję i już. Nie lubię godzinami przeglądać każdej pierdoły na wieszaku ani zastanawiać się, czy coś mi się podoba. Wychodzę z założenia, że jeśli instynkt, przeznaczenie lub przypadek nie doprowadzą mnie do czegoś fajnego w ciągu pierwszej minuty, to nie ma sensu szukać na siłę czegoś, w czym "ewentualnie mogłabym" się zakochać.