22 sierpnia 2012

Aleja Róż


Znalazłam artykuł, w którym obśmiewano wydumane nazwy osiedli deweloperskich.
- "Złociste Jarzębiny" - przeczytałam Mu.
- A dlaczego nie czerwone? - zdziwił się On.
- Autor tekstu też się dziwi. Ale pamiętasz, jak kiedyś ci mówiłam, jak w Katowicach poprosili przedszkolaki o nazwanie ulic na nowym osiedlu? I była afera, bo dzieci nadały nazwy postaci z bajek i ludzie, którzy mieli mieszkać przy ul. Czerwonego Kapturka, zorganizowali protest, że oni nie chcą się kojarzyć z niczym czerwonym?
- Pamiętam - kiwnął głową On. - Ale niektóre skojarzenia są dziwne. Mnie się na przykład Aleja Róż kojarzy peerelowsko. Chociaż jest taka piosenka Dżemu.
- "Gdy szedłem już Aleją Róż, drogą wśród burz, odziany w róż, pod mymi nogi wzbijał się kurz"? - zaimprowizowałam.
- Skoro to był Dżem, to musiałoby być "gdy pełzłem już" - poprawił mnie On.