- Możemy już skończyć się kłócić i iść spać? - poprosił jękliwie On.
- Oczywiście, że możemy - zgodziłam się. - Ale skoro to ty zacząłeś, to ty kończysz.
- No to skończmy - zgodził się On.
- Sięgnij teraz myślą do filmów, seriali i książek... I pomyśl, czym powinna się kończyć kłótnia - podpowiedziałam, mając na myśli zwykłe "przepraszam".
- Hm... - zastanowił się On. - Aaa, już wiem: seksem na zgodę!
A ja w odpowiedzi zrobiłam coś takiego. |