1 września 2012

Trzecia twarz Greya


- Widziałam dzisiaj w autobusie dziewczynę, która czytała "Pięćdziesiąt twarzy Greya".
- Tak na ogólnym? - zdziwił się nieuważnie On, odruchowo stosując terminologię czatową.
- Też się zdziwiłam. Mogła sobie to chociaż w jakąś gazetę obłożyć.
- W gazetkę z Lidla - podsunął On.
- O właśnie. Albo z Biedronki. Skoro to książka dla gospodyń domowych...