CO ROKU 31 SIERPNIA BLOGERZY OBCHODZĄ SWOJE ŚWIĘTO.
Z tej okazji przyjęło się polecać innym blogi, które dany bloger czyta. Ja to zrobiłam w zeszłym roku i dziś nie mam nic do dodania w tym temacie. Mam za to króciutką refleksję.
Z tej okazji przyjęło się polecać innym blogi, które dany bloger czyta. Ja to zrobiłam w zeszłym roku i dziś nie mam nic do dodania w tym temacie. Mam za to króciutką refleksję.
Kiedy zaczynałam blogować - to było 7 lat temu! I naprawdę nie sądziłam, że tak się to rozwinie, kiedy klikałam "stwórz nowy" na Onecie - słowo "blog" jeszcze nie zadomowiło się w polszczyźnie. Próżno było go szukać w słownikach, chyba tylko u Chacińskiego, niestrudzonego tropiciela tego co nowe w naszym codziennym języku. Odmiana tego słowa też nastręczała trudności, a eksperci dwoili się i troili, autorytatywnie twierdząc, że każdy bloger jest właścicielem blogu i posty wrzuca na blog. Tym sposobem próbowali wyrugować pleniącą się wszędzie, w dopełniaczu i w bierniku, formę bloga z ekspansywną końcówką -a.
Dzisiaj, po jakimś czasie, nagle okazuje się, że dopełniacz od słowa blog brzmi "bloga" (a. blogu, co jest zdecydowanie rzadziej używane i spodziewam się, że niedługo zniknie całkiem). Biernik pozostaje bez końcówki, bo jak by nie patrzeć, blog jest nieożywiony. Ale tak czy siak, świętujemy dzisiaj Dzień Bloga! A tutaj już niedługo z okazji jubileuszu - małe zmiany w nawigacji dla Waszej wygody.