22 października 2012

Atak biedronki


- Aaa! - wrzasnęłam, kiedy po otwarciu szafki i wyjęciu z niej słoika z miodem wyskoczyła na mnie biedronka.
- Co ty, biedronki nie widziałaś? - popukał się w głowę On.
- To było nieoczekiwane... Poza tym ona atakowała mnie od spodu.
- Od spodu?
- No, swoim podwoziem! Widziałeś kiedyś, jak wygląda biedronka od spodu?
- Cóż... nie - przyznał On, dziecko miasta.
- A ja widziałam! I wtedy poprzysięgłam sobie, że podwozie biedronki przenigdy nie będzie miało kontaktu z moją skórą!