6. PONIEDZIAŁEK
Brązowy ryż z zielonym groszkiem, na ciepło. Sycące i smaczne oraz wysoce kompatybilne z mikrofalówką.
7. WTOREK
Spaghetti z sosem pomidorowym (po neapolitańsku). Pozostałości z wczorajszej kolacji. To jedno z Jego dań popisowych, doszedł do perfekcji w przyprawianiu sosu i zawsze przedtem wygania mnie z kuchni. Makaron bardzo dobrze odgrzewa się wśród mikrofal, ale polecam mieszać go z sosem przed samym jedzeniem, absolutnie nie dzień wcześniej, bo zrobi się kluchowaty. Przepis jeszcze w tym tygodniu!
8. ŚRODA
Obiad na telefon: panierowany camembert, frytki z prawdziwych ziemniaków, sałatka z pomidorów. (Swoją drogą, czym różni się surówka od sałatki?) Aktualne zestawy dla mieszkańców Krakowa - tutaj.
9. CZWARTEK
Zupa-krem marchewkowy (3 marchewki podduszone na maśle, następnie ugotowane z odrobiną soli i zmiksowane, z dodatkiem imbiru oraz białego pieprzu). Niezła z bagietką, dobrze rozgrzewa, bardzo jesienna. Dodatkowy plus - kompatybilność z mikrofalówką.
10. PIĄTEK
On wstał razem ze mną o 6:30, rozgrzał piekarnik i zrobił mi świeżą pizzę, którą - starannie zapakowaną - zaniosłam do pracy. Nie żartuję. Też z początku myślałam, że to sen. Pizza była jeszcze ciepła, kiedy ją odwinęłam z folii aluminiowej - odgrzewanej nie polecam, chyba że ktoś ma w pracy piekarnik. A pizzę robimy taką: klik.
7. WTOREK
Spaghetti z sosem pomidorowym (po neapolitańsku). Pozostałości z wczorajszej kolacji. To jedno z Jego dań popisowych, doszedł do perfekcji w przyprawianiu sosu i zawsze przedtem wygania mnie z kuchni. Makaron bardzo dobrze odgrzewa się wśród mikrofal, ale polecam mieszać go z sosem przed samym jedzeniem, absolutnie nie dzień wcześniej, bo zrobi się kluchowaty. Przepis jeszcze w tym tygodniu!
8. ŚRODA
Obiad na telefon: panierowany camembert, frytki z prawdziwych ziemniaków, sałatka z pomidorów. (Swoją drogą, czym różni się surówka od sałatki?) Aktualne zestawy dla mieszkańców Krakowa - tutaj.
9. CZWARTEK
Zupa-krem marchewkowy (3 marchewki podduszone na maśle, następnie ugotowane z odrobiną soli i zmiksowane, z dodatkiem imbiru oraz białego pieprzu). Niezła z bagietką, dobrze rozgrzewa, bardzo jesienna. Dodatkowy plus - kompatybilność z mikrofalówką.
10. PIĄTEK
On wstał razem ze mną o 6:30, rozgrzał piekarnik i zrobił mi świeżą pizzę, którą - starannie zapakowaną - zaniosłam do pracy. Nie żartuję. Też z początku myślałam, że to sen. Pizza była jeszcze ciepła, kiedy ją odwinęłam z folii aluminiowej - odgrzewanej nie polecam, chyba że ktoś ma w pracy piekarnik. A pizzę robimy taką: klik.