- Wybrałam się w misję skazaną na niepowodzenie, a mianowicie: kupić płaszcz - zwierzyłam Mu się ponuro w SMS-ie.
- Biedactwo - odpisał On z pewną ulgą, zapewne ciesząc się, że nie brał udziału w tej wyprawie.
- Ale ostatecznie się udało.
- To gratulacje, że wróciłaś z płaszczem, a nie rozpłaszczona bezpłaszczem!