7:30 rano, lokalny sklep spożywczy.
Dziewczynka przede mną kupiła drożdżówkę i małą paczkę chipsów.
- No wiesz, dziecko?! - oburzyła się pani stojąca obok. - Takie rzeczy na śniadanie? To bardzo niezdrowo!
- A co dla pani? - włączyła się litościwie sprzedawczyni, widząc zmieszaną dziewczynkę.
- Paczkę L&M-ów i setkę czystej proszę.
13 grudnia 2012