- I co wymyśliłaś?
- Że pójdę do kościoła.
- Dokąd? - zdziwił się On.
- Jakiegoś z grubymi murami. I będę tam siedzieć przez cały dzień. Tam jest odpowiednia temperatura.
- Tylko klimat chyba nie ten...
- Fakt, ciężko przyjść z laptopem i pracować nawet zdalnie.
- Fakt, ciężko przyjść z laptopem i pracować nawet zdalnie.