18 stycznia 2014

Jak poznać dobrą książkę?


Dobra książka nie musi być ciekawa. Ani nawet mi się podobać.
W tym roku mija ćwierć wieku od dnia, kiedy nauczyłam się czytać. Nie wiem, ile książek pochłonęłam przez ten czas - przypuszczam, że to liczba czterocyfrowa. Mimo że w przedszkolu żaden był ze mnie krytyk literacki, już wtedy chyba instynktownie wiedziałam, że niektóre książki są po prostu DOBRE.

Głód liter i związane z nim tempo czytania nie przeszkadzało mi zatrzymywać się dłużej i z szacunkiem przy dziełach wybitnych. Głębia mądrości niektórych powieści czy geniusz wierszy były jak tabliczka ostrzegawcza, jak rozkaz: stój, czas na refleksję.

Jednocześnie książki dobre są dla mnie zupełnie odrębną kategorią niż książki, które mi się podobają. Skale ocen są tu zupełnie niezależne - i tak zetknęłam się z mnóstwem tytułów dobrych, które uwielbiam i równie licznymi dobrymi których nie cierpię. Sporo jest też tytułów słabych, które lubię mimo ich wad.

CECHY DOBRYCH KSIĄŻEK 
(subiektywny wybór niżej podpisanej)
#1 JĘZYK
Podstawowe narzędzie, jakiego używają pisarze, musi być utrzymywane w stanie idealnym. Chodzi oczywiście o cechy obiektywne: bogate słownictwo, brak błędów językowych, stylistycznych, zero gubienia się w metaforach czy przysłowiach. Pozostałe cechy, takie jak przystępność czy łatwość czytania, to już kwestie mocno subiektywne. Przez niektóre dzieła brnie się z trudem, porównywalnym do przebijania się przez dżunglę, przez inne przebiega wesoło jak po wysypanej żwirkiem ścieżce. Dobra książka może, ale nie musi "się czytać".

#2 FABUŁA
Tu liczą się oryginalność pomysłów, logika przebiegu i poprawność konstrukcji - kolejne wartości obiektywne. Plagiatorom dziękujemy! Równie dyskwalifikujące dla wartości powieści będzie brak logiki w przedstawianych wydarzeniach - i nie chodzi o realizm w odniesieniu do naszego świata, ale realizm świata przedstawianego.

Wreszcie konstrukcja fabuły: niektórzy pisarze mają duży problem w umieszczeniu wydarzeń w odpowiedniej odległości od siebie, co często kończy się czymś, co nazywam "wieczną pierwszą zwrotką". Wyobraźcie sobie, że słuchacie piosenki, która ma wyłącznie pierwszą zwrotkę i która kończy się w pół słowa...

Dodatkowa uwaga: przy odbiorze dobrej książki nie przeszkadzają spoilery. Co z tego, że wiemy, jak się kończy, skoro wędrówka w stronę zakończenia jest tak fascynująca, że chcielibyśmy, żeby nigdy się nie skończyła?

#3 WRAŻENIE
W tym przypadku balansujemy trochę na granicy między obiektywizmem a subiektywizmem, bo niektóre książki na jednych robią ogromne wrażenie, a po innych spływają jak po kaczce. Duże znaczenie także ma moment, w jakim sięgniemy po jakiś tytuł - jako 30-latka zupełnie inaczej odbieram "Mistrza i Małgorzatę" niż 15 lat temu.

Jednak z całą pewnością mogę powiedzieć, że książka spełniająca kryterium pierwsze i drugie, a jednocześnie zmuszająca nas do jakichkolwiek przemyśleń - sama uwielbiam rozmawiać z Nim o książkach, jakie przeczytałam, i przechodzić od tego do poważniejszych, życiowych tematów - jest po prostu DOBRA.

Nawet jeśli mi się nie podoba.