Za mną 2/3 eksperymentalnego kwietnia bez zakupów.
Jak minęły mi ostatnie 2 tygodnie?
Mam wrażenie, że zakupowy post zaczyna przynosić efekty. Ale po kolei... Na co wydaję pieniądze?
❂ JEDZENIE ❂
Wielu z Was trudno było uwierzyć, że nie zamierzam kupować jedzenia. Jednak dla mnie wizyta w spożywczaku potrafi być równie przyjemna jak ta w drogerii. Uwielbiam buszować wśród półek z herbatą czy w lodówkach, bo zawsze znajdę jakąś nowość, której chciałabym spróbować. A przecież miałam szukać przyjemności innych niż "mieć"!
Dlatego zakupy zostawiam Jemu - wiem, że nie wrzuci do wirtualnego koszyka niczego, co nie byłoby naprawdę potrzebne. Mimo to zdarzyło mi się samej kilkukrotnie odwiedzić spożywczaki, jednak za każdym razem kupowałam wyłącznie rzeczy w danym momencie niezbędne, których nie mogłam zamówić online. Nie omijałam przy tym kuszących stoisk z drobiazgami do domu - przeciwnie, wystawiłam na próbę swój zdrowy rozsądek i silną wolę, przeglądając ofertę i decydując się niczego nie kupić, bo ładne, bo tanie, bo może kiedyś się przyda.
❂ URODA ❂
Nie wiem właściwie, jak klasyfikować wydatki tego typu. Z całą pewnością nie są to zakupy, ale trudno nazwać je rzeczą niezbędną. W każdym razie, odwiedziłam moje ulubione FBI na umówioną jeszcze w marcu regulację brwi.
Skończył mi się też krem do twarzy, ale tu dzięki pomocy Sophie i jej zapasom kosmetycznym zdołałam uniknąć zakupu nowego. Poza tym udaje mi się omijać drogeryjne pułapki, co zresztą okazuje się zaskakująco proste - od dawna przecież kupuję tylko niezbędne kosmetyki i to dopiero wtedy, kiedy stare się skończą.
❂ CZAS WOLNY ❂
Zgodnie z założeniami, poszukuję darmowych lub możliwie tanich sposobów na przyjemne i rozwojowe spędzanie wolnego czasu. Pomysły na nie zebrałam w tym wpisie, ale ciągle odkrywam nowe. Przez ostatnie 2 tygodnie ani razu nie potraktowałam zakupów jako rozrywki.
Mam za sobą spotkania z fajnymi ludźmi (babskie #razwmiesiącu z Nadine, Sophie i Martą, blogerski Smok Blog i wyprawę do gliwickiej palmiarni z przyjaciółką), internetową lekcję gotowania we własnej kuchni (rezultat widzieliście na moim Instagramie - zrobiłam stek!), kilka spacerów i jeden wieczór w domowym spa. Nieprzerwanie też czytam, korzystając z tanich oraz darmowych e-booków, a także papierowych książek pożyczonych od znajomych albo kupionych przed rozpoczęciem projektu.
Do kategorii "zakupów" nie wliczam opłat za podróż do i od rodziców (dwa razy) czy biletów wstępu (Palmiarnia). Na liście znalazły się jednak wizyty w restauracjach, choć nie są to faktyczne zakupy.
ZAKUPOWY BILANS
8-20 kwietnia
- chusteczki (9 kwietnia)
- sok pomarańczowy (11 kwietnia)
- mus jabłkowy - składnik ciasta (13 kwietnia)
- chusteczki (15 kwietnia)
- kolacja z przyjaciółkami (15 kwietnia)
- herbata na Smok Blog (16 kwietnia)
- papilotki do muffinów i serek - składnik ciasta (16 kwietnia)
- obiad z przyjaciółką (19 kwietnia)
8-20 kwietnia
- chusteczki (9 kwietnia)
- sok pomarańczowy (11 kwietnia)
- mus jabłkowy - składnik ciasta (13 kwietnia)
- chusteczki (15 kwietnia)
- kolacja z przyjaciółkami (15 kwietnia)
- herbata na Smok Blog (16 kwietnia)
- papilotki do muffinów i serek - składnik ciasta (16 kwietnia)
- obiad z przyjaciółką (19 kwietnia)