29 grudnia 2011

Placki ziemniaczane (dzień 1 w 30 DFC)


Jak już pisałam tutaj przeszło rok temu, uwielbiam placki ziemniaczane. Najbardziej te nieduże, złociste i chrupiące. Żeby placki takie były, najlepiej użyć odmiany ziemniaków zawierającej dużo skrobi, a niewiele wody, bardzo mączystej - np. Koral, Janka. Ostatecznie można z młodych ziemniaków, wtedy dodajemy o jedno jajko mniej, bo młode mają dużo wody. Wybieramy ziemniaki średniej wielkości (nieco mniejsze niż kobieca pięść, ważące ok. 100 g) i ścieramy je na cienkie wiórki, jak kokosowe, nie na papkę.

Lubię to danie, bo jest szybkie i uniwersalne - można je podać zarówno na co dzień, jak i na bardziej uroczysty posiłek, w formie przystawki. Ja zrobiłam wersję wykwintną (placki ziemniaczane z kwaśną śmietaną i płatkami wędzonego łososia), ale równie dobrze smakują:
- z sosem kurkowym i natką pietruszki, 
- z rozmarynem i musem jabłkowym, 
- z galaretką porzeczkową czy powidłami śliwkowymi, 
- z plastrami sera camembert i żurawiną,
- ze szczypiorkiem, popite kefirem. 
Celowo nie wspominam o wersji z cukrem, bo to chyba klasyka w większości polskich domów. Moich propozycji warto spróbować!


Placki ziemniaczane
porcja dla 2 osób

500 g mączystych ziemniaków
5 czubatych łyżek mąki pszennej
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
2 jajka
1 cebula
3 ząbki czosnku
sól i pieprz
klarowane masło lub inny tłuszcz do smażenia

1. Ziemniaki obieramy, płuczemy i ścieramy na tarce na cienkie wiórki.
2. Na tej samej tarce trzemy obraną cebulę i obrane ząbki czosnku.
3. Jajka sparzamy, dodajemy do masy ziemniaczano-cebulowo-czosnkowej.
4. Dosypujemy obie mąki, dokładnie mieszamy, żeby nie było grudek.
5. Dodajemy sól i pieprz, do smaku. (Jeśli nie macie wyczucia, możecie spróbować odrobiny masy - dlatego jajka trzeba było sparzyć. W takich ilościach surowe ziemniaki nie są szkodliwe.)
6. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz. Warstwa tłuszczu powinna być gruba na ok. 0,5 cm.
7. Nabieramy masę na łyżkę i kładziemy na rozgrzany tłuszcz. Smażymy z obu stron, aż będą złote - trzeba pilnować!
8. Placki podajemy na ciepło, z czym kto lubi.