- Zochna*! - zawołała ekspedientka do koleżanki. - Oglądałam prognozę. W weekend ma być 20 stopni!
- Weźże, bo wykraczesz! - odparła Zochna. - A ja już mam plana*.
- Chcę wykrakać... Nie mam kurtki na taką wiosnę - zmartwiła się koleżanka.
* Swoją drogą, urocze zdrobnienie, lubię takie: Zochna, Stachna, Kachna.