27 kwietnia 2012

Kość niezgody


Ja od początku twierdzę, że w łazience mamy za ciemno, popiera mnie nawet Jego Mama, ale On trwa w oślim uporze - tylko dlatego, że nie dokonuje żmudnego procesu golenia w wannie, dwa metry od źródła światła, tylko pod samą lampą, nad umywalką.

- Moglibyśmy na jesieni kupić szynę z pięcioma reflektorkami zamiast tych trzech - mruknęłam po zamontowaniu ostatniej lampy. 
- To będzie nieproporcjonalnie wyglądało - zmarszczył nos On.
- Ale przynajmniej będzie JASNO! Wreszcie porządnie ogolę sobie nogi! W ogóle po co ja ciebie pytam. Wyjedziesz na weekend, to kupię lampę i poproszę sąsiada, żeby zamontował.
- Wkurzę się - ostrzegł On.
- 10 lat cię znam, skarbie. Poboczysz się na mnie parę dni, a ja wtedy obłaskawię cię moimi świeżo ogolonymi nogami i z miejsca ci minie.