
- Wcześniej dzisiaj wracasz - stwierdziła koleżanka.
- Muszę być w domu jak najszybciej, bo będę piekła tort. Dla dziadka, ma urodziny - wyjaśniła "Ankh".
- O, to taka kura domowa jesteś! - zażartowała koleżanka.
- No jestem... Ale wiem, że to się podoba Jezusowi - przytaknęła tamta.