21 maja 2012

Psychoanaliza


W miniony weekend uczestniczyłam w warsztatach tanecznych. (Były świetne, bo to ja byłam organizatorem, a zawsze wybieram najlepsze instruktorki!)

- Wiesz, przede mną jeszcze długa droga - zwierzyłam się Siostrze, również tańczącej. - Jak mi jeszcze jakoś idzie uśmiechanie się, to jednak kompletnie nie umiem być w tańcu dramatyczna.
- Ty zawsze byłaś bardziej gramatyczna niż dramatyczna - pokiwała głową Siostra.