1 stycznia 2013

12 miesięcy w 6 punktach - 2012


foto: marmit
CZYTANIE I OGLĄDANIE

Planowałam: obejrzeć co najmniej 52 filmy i przeczytać 52 książki.
Zrealizowałam: 46 filmów (lista tutaj) i 60 książek (lista tutaj).

Tegoroczne listy są już w fazie przygotowań. I oczywiście też będzie 52!

Mam nadzieję nadrobić trochę zaległości w klasyce filmowej, zmienić proporcje między serialami i filmami (tych pierwszych oglądam zdecydowanie zbyt wiele!), częściej chodzić do kina i zapisać się do najbliższej biblioteki (ciągle zapominam, a przecież nie obowiązuje już rejonizacja w bibliotekach! podobno). Zastanawiam się, czy nie kupić czytnika e-booków - w końcu tę rolę od 5 lat z powodzeniem spełnia mój telefon. Jak sądzicie, warto?

BLOGOWANIE

424 opublikowane wpisy, 1540 komentarzy (sic! liczyłam dwa razy), rozpoczęty cykl 28 zdjęć, który ma trwać aż do 2014 roku. Najpopularniejszym postem okazał się In-side - część II: styl rustykalny. Największe emocje i dyskusję wzbudził wpis 5 rzeczy, których wcale nie muszę mieć w szafie. Dziękuję gorąco wszystkim 241 osobom, które zdecydowały się polubić fanpage Ekskribicjonizmu!

A już dosłownie na dniach - remont bloga. Będzie ładniej i wygodniej.

PODRÓŻE

Zagranica: Barcelona i Rzym (tutaj o kuchni rzymskiej). Polska: Warszawa i Śląsk. Planowane w tym roku: 3 wycieczki po Polsce (Wrocław, Podlasie, Śląsk) i 3 zagraniczne (Irlandia, Francja i Niemcy). 

SMAKI

- smak śniadania: tiramisu 1 stycznia - nasza nowa świecka tradycja
- smak odświętny: tort ponczowy i hamburgery w Moaburger
- smak codzienności: shake'i w Shake&Bake (opis już niedługo!) i ryż po kubańsku
- smak wyjazdowy: odrobina Rzymu w gnocchi alla romana
- smak lata: chłodnik litewski

NAUCZKI I WNIOSKI

- nie należy rezygnować z czegoś tylko dlatego, że jest daleko (np. Blog Forum Gdańsk albo festiwale tańca w stolicy)
- warto słuchać swojej intuicji, a nie głosu przekory, kiedy inni coś polecają (np. książki czy filmy)
- czasem fajnie się zgubić i odkryć coś nieplanowanego (zwłaszcza w podróży, ale nawet we własnym mieście)
- poznawanie nowych ludzi nie jest wcale takie straszne (co pokazują spotkania krakowskich blogerów)

MADE ME HAPPY

- powiew zmian, kiedy przeszłam na dietę informacyjną, zminimalizowałam zawartość swojej torebki, a następnie szafy i biżuterii
- dużo rzeczy drobnych, o których nie zawsze pisałam na blogu, chociaż czasem w cyklu "Garść przyjemności"

Uwielbiam robić podsumowania i patrzeć wstecz! Ze złych rzeczy wyciągnęłam wnioski i powoli zapominam, a te dobre zawsze pchają mnie naprzód. A jaki dla Was był ten rok?